Wielki Żywopłot Indyjski
- Add feedback:
- Manufacturer: Coryllus - Klinika Języka
- Weight: 0.33 kg
-
Availability:
Exists
-
Price history
- 60.00 zł
Roy Moxham
Wielki żywopłot indyjski
246 stron formatu A5 (16 x 21 cm). Broszura klejona, oprawa miękka.
Klinika Języka, wyd. I, Szczęsne 2021
ISBN: 978-83-64197-94-9
Roy Moxham
Wielki żywopłot indyjski
246 stron formatu A5 (16 x 21 cm). Broszura klejona, oprawa miękka.
Klinika Języka, wyd. I, Szczęsne 2021
ISBN: 978-83-64197-94-9
O „Klinice języka”
Historia nie musi być nudna. Historia może być (i jest) pasjonująca, jeśli tylko podać ją w odpowiedniej formie. Książki wydawane przez „Klinikę Języka” nie opiewają nieubłaganego postępu i sprawiedliwości społecznej, wręcz przeciwnie patrzą na procesy dziejowe z pozycji kontrrewolucyjnych, dzięki czemu opisane historie nabierają smaku. Niespotykane to od lat spojrzenie na historię i dlatego warte poznania.
Autor wiele lat poświęcił na poszukiwanie pozostałości po wielkim żywopłocie, którzy stworzyli Brytyjczycy na subkontynencie indyjskim, w 2. Poł. XIX w. celem uszczelnienia systemu celnego.
Aby upewnić się, że cła solne faktycznie są zbierane […] stopniowo wyrósł tam monstrualny system, nie mający odpowiednika w żadnym cywilizowanym państwie. Ustanowiono granicę celną, rozciągającą się przez całe Indie, która w 1869 sięgała od Indusu do Mahanadi w Madrasie, na dystansie 2300 mil, chronioną przez blisko 12000 ludzi. […] Rozciągałaby się od Londynu do Konstantynopola. […] Składała się głównie z olbrzymiego, nieprzebytego żywopłotu z kolczastych drzew i krzewów
Moxham trafił swego czasu na książkę gen. majora S. W. Sleemana, która była fascynującym sprawozdaniem z podróży po Indii w ostatnich dekadach rządów Kompanii Wschodnioindyjskiej. Opowiadała o wędrówce autora przez środek subkontynentu, kiedy to przewodził wyprawie inspekcyjnej na czele wielkiej karawany ciągniętej przez konie i słonie. Pełna była opisów radżów wraz z żonami, klęsk głodu, bitew, ceremonii religijnych i palenia wdów, bandytów, trucicieli i czarnoksięstwa.
Był w niej także rozdział o „Opłatach celnych w Indiach i sposobie ich egzekwowania”, który rozwodził się nad „zuchwalstwem i pazernością celników tam pracujących”, przyjmowali oni bowiem łapówki. Spostrzeżenia te zostały spisane, kiedy karawana przechodziła przez posterunek celny w Horal, między Delhi i Agrą.